NLP-erzy przecenili ruchy oczu

Słyszałem na wielu treningach, znajdowałem w wielu książkach informacje o tym, iż nasze ruchy gałek ocznych demonstrują systemy reprezentacji (wskazówki reprezentacji wzrokowych). W dużym uproszczeniu owy fenomen miał polegać na tym, iż ruch oczu w kierunku prawym informowały o tym, że tworzymy wyobrażenia (obrazy, dźwięki) a ruch w kierunku lewym wskazuje na przypomnienie informacji z przeszłości, co za tym idzie można by wykrywać kłamstwo za pomocą tych ruchów – twórcami owej koncepcji byli Richard Bandler oraz John Grinder. Jak się okazało to nie prawda. Trzy odrębne zespoły badawcze postanowiły sprawdzić prawdziwość owego twierdzenia (między innymi:  University of Edinburgh oraz Hertfordshire University).

Co ciekawe owym twierdzeniem posługiwały się najbardziej znani specjaliści z dziedziny mowy ciała: Allan i Barbara Pease, Derren Brown oraz muszę się wam przyznać do błędu, że ja także.

Jeden z testów polegał na tym, iż wręczano badanym telefon i kazano wyjść do drugiego pokoju i umieścić telefon w kieszeni lub w torbie a następnie wrócić (grupa pierwsza). Wybrano do całego badania tylko osoby praworęczne, by uniknąć lateralizacji półkul. Następnie pytano osoby po powrocie, co widzieli w drugim pokoju? Jak wyglądał? Co znajdowało się w szufladzie? Ta grupa miała za zadanie kłamać, poproszono Ich by kłamali, iż umieścili telefon w szufladzie. Mieli również za zadanie powiedzieć, jakie obiekty znajdowały się w jej wnętrzu oraz je opisać, mimo że nie otwierali szuflady. Druga grupa miała za zadanie zrobić to samo, lecz nie kłamać (grupa testowa), za to grupa numer trzy miała za zadanie umieścić telefon w szufladzie i odpowiadać prawdę na te same pytania, co grupa numer jeden. Badanie obaliło twierdzenie gdyż nie zauważono żadnej prawidłowości, następne dwa badania również nie znalazły żadnych konotacji między kłamstwem a ruchami gałek ocznych. Jedyne co udało się udowodnić to fakt, iż osoby, które poznały tą pseudo technikę, wykazywały dużo wyższą pewność iż potrafią odczytywać kłamstwo, niestety nie miało to żadnego odniesienia do rzeczywistości.

Jeżeli macie możliwość roześlijcie wszystkim znajomym oraz trenerom NLP owy tekst, było by miło gdyby wzięli to pod uwagę przy tworzeniu swoich szkoleń.

Nie można wyczytać kłamstwo z ludzkich oczu za pomocą techniki NLP – eye accessing cues.

Jeżeli pozostały Ci jakieś ostatnie wątpliwości zapraszam do lektury badań na ten temat – [tutaj]

lub do Badania znanego trenera NLP Kevina Hogana – [tutaj]

Literatura:

  1. Ekman P (2001) Telling lies. Clues to deceit in the marketplace, politics, and marriage. New York: W. W. Norton & Company.
  2. Vrij A (2008) Detecting lies and deceit: Pitfalls and opportunities. Chichester: Wiley.
  3. Bandler R, Grindler J (1975) The structure of magic I. Palo Alto, CA: Science and Behavior Books.
  4. Heap M (2008) The validity of some early claims of neuro-linguistic programming. Skeptical Intelligencer 11: 6–13.

[sc:formularz-dolny ]

Autor

Piotr Marszałkowski

Blog archiwalny, nie będzie rozwijany. Zapraszam na https://ux.marszalkowski.org lub Długowieczność

25 myśli w temacie “NLP-erzy przecenili ruchy oczu”

  1. To co w takim razie oznaczaja kierunki ruchow galek ocznych? obalono mit nlp, ale w takim razie dlaczego patrzymy raz tu raz tu.. o co chodzi?

  2. Piotrze – dopiero teraz znalazłam ten artykuł. To ciekawe, bo badania, które robiliśmy jeszcze jako studenci dowodziły tej tezie. Polegały one na tym, że zadawano pytania rozmówcy – przypomnij sobie jaki kolor oczu ma twoja mama itp. i drugi typ pytań zaczynał się od wyobraź sobie, jak wyglądałby …..
    W naszym przypadku teza się sprawdziła.
    Tym bardziej mnie dziwią najnowsze wyniki :)??!!

    1. Magdo jakieś 5 lat temu jako zapalony NLP-owiec też wierzyłem święcie, że to działa. Ba! Potrafiłem to argumentować i pokazywać. Niestety jeżeli chcemy potwierdzić swoje przekonania to je potwierdzimy bo tak działa nasz umysł. Niestety naukowe badania wykluczają tezę jako błędną. Bandler nigdy nie przedstawił, żadnego badania mającego potwierdzić tą tezę. Po kilku latach wycofał się z tego i obecnie na jego kursach ta technika nie jest wykorzystywana.

      1. Bandler nie przedstawił badań potwierdzających tą tezę, ponieważ jej autorem jest Milton Erickson. Ten amerykański psychiatra podczas kilkudziesięciu lat pracy dostrzegł, że spoglądanie w określonym kierunku wiąże się z określoną aktywnością umysłu. Poza „środowiskiem NLP” koncepcja ta zwana jest Regułą Ericksona. Bandler tylko włączył tę wiedzę do swojego programu. Tak więc twierdzenie, że twórcami owej koncepcji byli Richard Bandler oraz John Grinder jest nieprawdą.
        Cytowane badania nie są raczej rozstrzygające w tej kwestii. Jest wiele eksperymentów potwierdzających Regułę Ericksona, z zastrzeżeniem, że kierunek spojrzeń jest sprawą indywidualną i należy to sprawdzić, o czym pisze niżej Paweł.

  3. Ja natomiast czytałem książkę autorstwa Gregory’ego Hartley’a i Maryann Karinch, w której to autor mówił o tym, że przesłuchując dana osobę najpierw się sprawdz ajej reakcje na pytania, zapamiętuje się jak reaguje i zachowuje się w momencie mówienia prawdy, a potem dopiero sie przechodzi do konkretnego przesłuchania i sprawdza zmiany w zachowaniu i w ten sposób między innymi spostrzega się kłamstwo. Było tam mówione również o gałkach ocznych… Wnioskuję więc, że nie ma standardowego „podziału wzroku”, że po lewej są wspomnienia a po prawej wyobrażenia czy coś w tym stylu. Myślę, że każdy człowiek ma indywidualne zachowania i ruchy gałek ocznych i trzeb anajpierw sprawdzić gdzie patrzy jak sobie dane rzeczy przypomina a potem przy „trudnych pytaniach” sprawdzać czy dalej patrzy w tamtą stronę i pobudza mózg do przypomniania sobie sytuacji czy może patrzy gdzie indziej i wymyśla. Myślę że to wielce prawdopodobne że tak można zauważyć kłamstwo, natomiast jestem laikiem w tym temacie więc oczywiście mogę się mylić. Ale „wygląda” to lepiej niż standardowy układ kierunku wzroku który okazał się błędny. Pozdrawiam:)

  4. Adamie oczywiście uniwersalne oznaki kłamstwa to totalny mit. Tak samo jak wariograf nie jest wykrywaczem kłamstw. Uwierz mi, że podane przykłady są poprawne i sprawdzają się w praktyce. Są to tak zwane emblematy, czyli gesty uniwersalne dla różnych kultur. Ujawniają one przecieki prawdziwych informacji, myśli itp. Jeśli jednak stanowią czyjś „base line” raczej nie należy im ufać. Ostatnio byłem świadkiem pewnej rozmowy. Jedna osoba głównie mówiła, a ja i jeszcze ktoś słuchaliśmy. Osoba mówiąca cały czas mówiąc, wzruszała ramionami. Czy myślisz, że posądziłem ją o kłamstwo? Po chwili padło pytanie do biernego słuchacza. Spokojnym głosem odpowiedział : „Nie”, lecz ja dostrzegłem łagodne uniesienie dolnej wargi. Gdy go później o to spytałem, powiedział mi, że musiał wtedy skłamać.
    Jest jeszcze naprawdę wiele aspektów, które mogą pomóc przy wykrywaniu kłamstw. Chociaż PODOBNO z samej mimiki można odróżnić kłamców od osób prawomównych w 80% przypadków.
    Dziękuję za Twojego maila. Bałem się, że Autor może mieć pretensje, że „zaśmiecamy” Mu post komentarzami niezwiązanymi z tematem.
    Panie Piotrze bardzo przydatna wskazówka, ale sądzę, że należy jeszcze coś dodać. Ludzie naturalnie drapią się po twarzy, bawią się włosami, częściami ubioru. Są to tak zwane manipulatory. Żeby zauważyć zdenerwowanie (nie kłamstwo!) należy najpierw ustalić base line, jeśli chodzi o manipulatory, a dopiero później dopatrywać się zwiększenia ich ilości lub natężenia.

  5. Nie raz łapię się na tym, że odpowiadając komuś na jakieś oczywiste dla mnie kwestie, zdarza mi się wzruszyć ramieniem (bądź nawet dwoma!). Wcale przy tym nie wątpię w to co mówię, a wręcz jestem tego niemal że 100% pewny.
    Znam reakcje o których wspominasz, ale nie uznawałbym ich od razu jako „jednoznaczne”- co najwyżej rzekłbym, alarmujące. Tak jak z wykrywaczem metali, nie zawsze gdy zapiszczy odkrywamy coś wartościowego.
    Należy pamiętać o wyznaczeniu tak zwanej „base line”- jest to punkt odniesienia, który określamy na podstawie obserwacji osoby, podczas mówienia prawdy i kłamania oraz wychwyceniu wszelkich różnic które się pojawią. Większość ludzi komunikując się posiada różne tiki- wzruszają ramionami, zasłaniają usta, często mrugają, bądź zdarza się im „posmyranie dłonią o dłoń”. Nie dlatego że kłamią, poprostu- coś zaswędzi, są nieśmiali, trafiliśmy na wstydliwy dla nich temat itd. Owszem, mogą oznaczać fałszowanie informacji, ale na dłuższą metę nasze odczyty mógłby się okazać chybione. A tak na marginesie: Koniecznie osoba odczytująca musi być obiektywna, niezaangażowana emocjonalnie.

    Co do maila, dziękuję Ci za adres- z grzeczności podam również swój: admdznsk@gmail.com
    Myślę, że wymiana zdań na ten temat, bezpośrednio pod artykułem nie obraziłaby w żaden sposób Autora. Chodź mogę się mylić?

    W każdym razie, Mateusz – dziękuję, że wspomniałeś o takich aspektach jak zmiany fizjologiczne, które pominąłem przez pośpiech. Jak wiadomo gesty to kropla w morzu, trzeba patrzeć całościowo!
    Do ciekawych wskazówek dodałbym jeszcze:
    * zmienioną akcję serca, co z kolei może skutkować zmianą odcienia skóry.
    * nagłą zmianę światła źrenicy, często towarzysząca przy strachu przed wykryciem.
    * zwiększona motoryka, nerwowość.

    Podsumowując, moim zdaniem jak uniwersalne oznaki kłamstwa to mit, totalna abstrakcja- czy mam rację? Nie wiem, będę natomiast tak uważał, dopóki się o tym nie przekonam w praktyce…

    Pozdrawiam serdecznie, czekam na uwagi i opinie.

    1. „Myślę, że wymiana zdań na ten temat, bezpośrednio pod artykułem nie obraziłaby w żaden sposób Autora. Chodź mogę się mylić?” – Adamie nie mylisz się. To miejsce jest właśnie po to, by wymieniać wartościowe opinie na tematy, które nas pasjonują (BL i pochodne).
      – Co do wykrywania kłamstw dodam bardzo ważną wskazówkę, podczas kłamstwa (zdenerwowania) krew szybciej krąży w żyłach i jest bardziej natleniona. Co za tym idzie niektóre części naszego ciała powodują uczucie swędzenia, np. cienka skóra powiek lub mocno ukrwiona skóra na twarzy.

  6. Chociazby wzruszenie ramionami (nie musi zostac wykonane w pelni), utworzenie dolnej wargi w podkowe (rowniez moze ukazac sie tylko po czesci). Gest samozapewnienia – posmyranie sie dlonia po dloni. Jesli chcialbys prywatnie o Tym podyskutowac tutaj moj mail: mateuszzaw96@gmail.com

  7. no więc… wymień ich kilka, z chęcią się dokształcę! 😉
    wiedza teoretyczna to jedno. Uważam iż należy regularnie testować swój warsztat w praktyce, dlatego zawsze znajduję czas na poczytanie ciekawych teorii poszerzających świadomość.

  8. Adamie odnosnie tego, co mowisz o Ekmanie musze sie po czesci nie zgodzic. Moim zdaniem kazdy klamca ma cos do stracenia (w koncu po cos oszukuje). Bedzie odczuwal emocje jesli np. stawka jest duza, boi sie wykrycia itp. Ale to nie oznacza, ze jesli nie odczuwa zadnej emocji podczas klamstwa to klamstwo nie moze zostac wykryte na podstawie gestow.
    Jesli chcesz naprawde sie przekonac o slusznosci teorii NLP to zacznij obserwowac siebie i innych ludzi w roznych sytuacjach. Zauwazysz, ze owszem patrza sie w rozne kierunki, ale raczej nie bedzie zachodzila zadna prawidlowosc.
    Wracajac jeszcze do klamstwa, gesty nie sa jedyna oznaka klamania. Nalezy rowniez zwracac uwage na zmiany fizjologiczne, ton glosu, predkosc mowienia itd. Najlepiej tworzyc osady wypatrujac calych grup wskazowek nieszczerosci. Jednak istnieja takie przecieki, ktore prawie jednoznacznie mowia o np. „watpliwosci w to co sie wlasnie powiedzialo”. Nawet jesli wystapia pojedynczo, mozna im ufac.

  9. …dlatego kłamcy to robią bezkarnie, a mniej dociekliwi będą tym zwodzeni w nieskończoność 😉

    jeśli sprawa wchodzi na te tory, musimy odnieść się do wspomnianego wyżej Ekmana.
    Wspomniał, że kłamca musi mieć coś do stracenia, by był zaangażowany emocjonalnie- czuł ryzyko. Wtedy możemy dopiero szukać autentycznych oznak kłamstwa.
    Stąd też, wyrażam dezaprobatę wobec takich badań psychologicznych. Chciałbym poznać wyniki z realnych sytuacji, zamiast sterylnie wykreowanych warunków- niestety nikt nie jest w stanie sporządzić takiej dokumentacji, a potem kompetentnie ją przeanalizować.
    Do tego czasu pozostaje bezstronny w tej kwestii.

    Należy pamiętać, że jeśli chodzi o tak szeroki aspekt jak kłamstwo, musimy się kierować odczytując caałe grupy gestów, podczas zadawania caałej masy pytań kontrolnych. Nie wyobrażam sobie, że stwierdzę iż ktoś kłamie wypatrując jakąś jedną odznakę (do tego jeszcze nie będąc absolutnie bezstronnym).

  10. Dzieki za ciekawy temat. Bylbym bardzo wdzieczny, gdyby czesciej umieszczal pan posty ze wskazowkami o wykrywaniu klamstw 😀

  11. Cala przyjemnosc po mojej stronie. „Umiarkowany zwolennik” to bardzo dobre stwierdzenie 😉 Z tego co pamietam opowiadal o programie „The heist”, gdzie znajdowaly sie podrecznikowe przyklady dla tej teorii. W tym temacie warto rowniez dodac, ze klamcy czesto beda wlasnie utrzymywac kontakt wzrokowy, wierzac w tego typu teorie.

    1. „W tym temacie warto rowniez dodac, ze klamcy czesto beda wlasnie utrzymywac kontakt wzrokowy, wierzac w tego typu teorie.” – Tak to prawda. Zastanawiałem się czy dodać o tym informacje, lecz powstrzymałem sie nie chcąc rozmywać głównego tematu.

      Co ciekawe ludzie, którzy utrzymują kontakt wzrokowy podczas kłamstwa są postrzegani jako prawdomówni. Taki błąd poznawczy.

  12. Panie Piotrze bardzo mi przykro, ale wydaje mi sie w tekscie znajduje sie blad. Mam na mysli poslugiwanie sie tym twierdzeniem przez specjalistow. Derren Brown owszem zawarl w swojej genialnej ksiazce „Sztuczki umyslu” informacje o systemach reprezentacji, ktore mozna wyczytac z ruchu oczu, ale mowil o tym z rezerwa, zachowujac sceptycyzm (tak samo jak o calym NLP). Dodal nawet, ze zadne badania tego nie potwierdzily. Znajduje sie to bodajze w rozdziale „Cos w tych oczach jest (czasami)”. Mam rowniez przed soba ksiazke Joe’go Navarro „Mowa ciala „, w ktorej jest czesc poswiecona oczom i nie wydaje mi sie, ze gdzies potwierdzil te informacje. Natomiast jestem pewien, ze niemiecki(?) mentalista Manuel Horeth pisal o tym jak o prawdzie objawionej.

    1. „może to wydawać się ezoteryczne, znajduje odzwierciedlenie w tym co zauważamy podczas kontaktów z klientami”, „nie ulega wątpliwości, że reakcje niektórych ludzi z wyraźna regularnością odpowiedniej schematowi gałek”
      Darren Brown – Sztuczki umysłu str. 184 – 185 – Darren jest umiarkowanym zwolennikiem. Tak pisał, że badania tego nie potwierdziły, a następnie je podważył, sugerując, że były źle przeprowadzone.

      Co do Joe Navarro to nie mam pod ręką tej książki, poleciałem z pamięci. Usuwam więc jego nazwisko chyba, ze potwierdzę tą informacje.

      Dzięki Mateuszu za komentarz 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *