Jako, że znam się na piłce ręcznej jak świnia na kitesurfingu, ograniczę mój komentarz dotyczący meczu Polska – Katar w piłce ręcznej do zachowania polskiej drużyny oraz sędziów – antybohaterów tego sportowego wydarzenia. Sędziów, których umiejętnościami sędziowskimi pobił by na głowę Stevie Wonder. Spójrzmy na kilka dość istotnych fragmentów tej krótkiej sceny. Szczególnie istotne jeżeli interesują nas wskazówki agresji, zwiastunów możliwego rękoczynu.
1. Wskazówki agresji
Polacy wyraźnie zdenerwowani. Na początek symbole agresji, polscy zawodnicy z premedytacją naruszają przestrzeń intymną sędziów, do tego robią to w dość niebezpieczny sposób, czyli rękoma na wysokości twarzy, tym samym wprowadzając sędziów w silny stan zagrożenia. Kolejny element. Zawodnik na pierwszym planie (najwyższy z tej perspektywy) pokazuje charakterystyczny dla gniewu gest, czyli wysunięcie szczęki do przodu oraz przycięcie ust (zdjęcie powyżej), co powinno być sygnałem ostrzegawczym dla sędziów. Jako ostatni sygnał agresji dodam, że często mężczyźni mający czegoś dokonać klaszczą w ręce, jest to symbol – rozgrzewam ręce i biorę się do roboty. W przypadku zagrożenia jest wskazówką ostrzegawczą, po której może nastąpić atak.
2. Lęk
Sędzia z lewej strony czuje się mocno zagrożony, ponieważ to jego strefa komfortu została mocniej zaburzona. Napięcie mięśni, sztuczny uśmiech mający maskować prawdziwą ekspresje, zapadnięcie się klatki piersiowej, permanentne unikanie kontaktu wzrokowego oraz na deser odsuwanie się małymi kroczkami od zawodników. Na koniec kieruje wzrok ku liderowi ich pary, oczekując na jakieś działanie, reakcję z jego strony.
3. Liczenie pieniędzy (zdjęcie powyżej)
To co jednak najbardziej zirytowało sędziego był gest liczenia pieniędzy, bardzo specyficzny. Sędzia w afekcie zwrócił się w kierunku piłkarzy, jednak po szybkich oględzinach ilości przeciwników szybko powrócił na miejsce, które zajmował obniżając w tym samym czasie głowę.
Zastanawiam się bardzo co by było gdyby sędziowie zamienili się miejscami. Obawiam się, że było by wtedy bardzo duże prawdopodobieństwo, że doszło by do rękoczynów. Ponieważ spotkały by się dwie energie o tej samej wartości (złość) i przeciwnych biegunach.
Całą sytuację możecie zobaczyć na stronie TVP Sport tutaj
[sc:formularz-dolny ]
Prawdopodobnie jesteś w stanie kontrolować część swoich ekspresji mimicznych, jednak ruch Twoich źrenic to już zupełnie inna bajka. Wiele doświadczeń naukowych potwierdza, że bliskość osoby, która wpadła nam w oko, powoduje powiększanie się źrenic. To wtedy mamy oczy jak spodki. Jednocześnie warto pamiętać, że odwrotny skutek odnoszą bodźce, które nas odpychają. Źrenice również ulegają powiększeniu w sytuacjach stresowych (w celu lepszego oglądu zaistniałej sytuacji). Ponadto powiększone źrenice wpływają na naszą atrakcyjność. Starożytni Egipcjanie wykorzystywali trujące rośliny, by pobudzać źrenice, w celu podniesienia swojej atrakcyjności.
Niekontrolowane drżenie powiek jest bardzo rozpraszające dla osoby, która tego doświadcza. Jednak jest to cecha dość zauważalna przez innych. Wiele osób błędnie uznaje ten gest za brak uwagi. Jednak skurcze powiek mogą wskazywać na: stres, deprywacje senną oraz schorzenia mówi dr Sandy T. Friedman chirurg oka i dyrektor medyczny w ClearView Eye i Laser Medical Center w San Diego. Drgania mogą również występować, w przypadku nadmiaru kofeiny we krwi, podrażniania oczu i nadmiaru alkoholu. Drganie powiek od strony ust, może świadczyć o neurologicznym problemie, z którym warto się udać do specjalisty.
Mrugamy wolno w sytuacjach, które nas relaksują takich jak czytanie książek, praca przy komputerze, czy wyprawa do galerii sztuki. Za to mrugamy zdecydowanie częściej w sytuacjach stresujących w tym – gdy kłamiemy. Normalny człowiek mruga od 8 do 21 mrugnięć na minutę. Mimo, że Bill Clinton podczas sprawy z Moniką Lewinsky mrugał 92 razy na minutę, nie można powiedzieć, że każdy wzrost częstotliwości wiąże się z kłamstwem. Suche powietrze oraz pyłki również powodują wzrost mrugania.
Jest to jedna z ciekawszych wskazówek behawioralnych. Polega ona na przytrzymanym odrobinę dłużej niż zwykle zamkniętych oczu, pocieraniu ich lub zasłanianiu dłońmi. Inaczej mówiąc chronieniu przed aktualnym widokiem. Często wiąże się to z unikaniem bodźców, które się nam nie podobają. Blokowanie oczu mogą powodować również prośby oraz propozycje naszych najbliższych, które się nam nie podobają. Co ciekawe fenomen blokowania wykazują również niewidomi jako reakcję na niechciane bodźce.
Stary pokutujący mit informuje jakoby kontakt wzrokowy był charakterystyczny dla osób prawdomównych. Niestety prawda jest zgoła odmienna. Osoby, które chcą wypaść autentycznie często wykorzystują kontakt wzrokowy, jako element ich gry. Polecam obejrzeć wywiady z Lancem Armstrongiem, gdy wypiera się stosowania dopingu, w wielu sytuacjach stosuje permanentny kontakt wzrokowy, niekiedy nawet nie mrugając. Normalne spojrzenie bez uczucia dyskomfortu trwa około 2 sekund. Jeżeli się przedłuża to ktoś: chce Cię zabić, pragnie Cię lub chce Cię okłamać.
Jest to bardzo pozytywny sygnał. Charakteryzuje go osoby w dobrym nastroju. Jest to swojego rodzaju mimiczne podniesienie rąk po strzelonym golu przez Roberta Lewandowskiego dla Polskiej reprezentacji (może kiedyś?). Jest to charakterystyczny element powitania przyjaciół. Jeżeli potencjalny partner wykonuje taki ruch wobec Ciebie, możesz mieć pewność, że wasze relacje idą w dobrym kierunku.
Szeroko otwarte oczy mogą znaczyć wiele rzeczy, dopiero po połączeniu ich z dolną częścią twarzy możemy rozszyfrować ich znaczenie. Przede wszystkim takie zachowanie może oznaczać strach lub zaskoczenie. Jednak w połączeniu z autentycznym uśmiechem oznacza radość. Zazwyczaj w przypadku szybkiego ruchu po którym następuje neutralny wyraz twarzy możemy mówić o zaskoczeniu.
Gdy nasz umysł jest zmęczony potrzebuje odpoczynku. Tym samym stara się zmniejszyć ilość dobiegających z zewnątrz bodźców. Do tego może mu posłużyć skierowanie wzroku w inną stronę. Dodatkowo jeżeli oczy zostaną lekko przymknięte, możemy być pewni, że ta osoba nie jest zainteresowana tym co mówimy. Jeżeli zaobserwujemy taki znak podczas randki, jest to znak, że szybko musimy coś wymyślić, bo sprawy nie idą w najlepszym kierunku.
Autentyczny uśmiech nie ogranicza się wyłącznie do ust. Znane powiedzenie mówi, że można „śmiać się oczami” i to prawda. Francuski lekarz Guillaume Duchenne opisał ten fenomen w XIX wieku. Osoba szczerze uśmiechająca się, śmieje się również oczami. Z czysto biologicznego punktu widzenia oznacza to aktywację, mięśnia okrężnego oka. Możemy to zaobserwować po uwydatniających się zmarszczkach w kącikach oczu.
Jest to reakcja nie do pomylenia z żadną inną. Taki sygnał możemy zaobserwować u matek, płaczących na grobie swoich synów w Syrii, na twarzy japońskich inżynierów walczących z katastrofą nuklearną oraz na twarzach naszych znajomych, gdy okazuje się, że właśnie skończył się weekend. Ten sygnał to oznaka smutku. Ruch brwi wyłącznie w centralnej części, jest trudnym zadaniem na poziomie świadomym i niewiele osób potrafi go odtworzyć. … już próbujesz?
