Wczoraj opublikowano wideo, na którym ogłoszono zmianę władzy w Kongresie Nowej Prawicy. Pan Janusz Korwin Mikke oficjalnie przekazywał pałeczkę Michałowi Marusikowi. Nietrudno zauważyć, że postawiono Pana Janusza przed faktem dokonanym. Mam nadzieję, że to nie oznacza wojny na lini JKM – KNP, tylko zmianę warty na stanowisku prowadzącego. Niestety zmiana wizerunkowa i osobowościowa jest zupełnie różna, co w krótkiej perspektywie czasu może odbyć się czkawką, jednakże w patrząc w przyszłość bardziej miękkie oblicze może przyciągnąć elektorat do tej pory zrażony ostrym językiem Pana Janusza.
Ten wpis ma zadanie przeanalizować relację oraz sytuacje wewnętrzną obu Panów zwracając uwagę na pięć wskazówek, mowy ciała oraz wypowiadanych słów.
-
Niepewność
0:05 – W tym momencie pojawia się zestaw ruchów. Ruchem inicjującym sekwencje jest delikatny, mocno sztywny ruch zaprzeczenia głową, zaraz po nim pojawia się ruch brwi ku górze, który oznacza zaskoczenie oraz ruch prawą ręką do zewnątrz oznaczającą nie mam z tym nic wspólnego, jestem czysty. Odsłonięte dłonie są behawioralną metaforą mam czyste ręce, mam czyste zamiary.
-
Dystans
0:22 – Kilkanaście sekund później Pan Janusz oznajmia – różnie bywało z takimi partiami (dystans lingwistyczny), wzruszenie ramionami, brak pewności co do przyszłości KNP. Różnie bywało z takimi partiami to zapewne odniesienie do byłych perypetii partii Pana Janusza z różnymi Tworami politycznymi, które finalnie nie kończyły się sukcesem. Mamy tu pierwszą oznakę, oddalenia się Pana Janusza od KNP.
-
Uległość
Następnie po wypowiedzi byłego prezesa głos zabiera obecny Pan Michał Mariusik. To co rzuca się w oczy to zdenerwowanie, poszukiwanie aprobaty w postaci poszukiwania spojrzenia, słowa akceptacji. Jest tu dostrzegana uległość, w dodatku Pan Michał jest sztywny, co objawia się ograniczoną gestykulacją. Pod koniec wypowiedzi pada bardzo ciekawe sformułowanie. Michał Marusik – „Mam nadzieję, że będziemy mieli gwiazdę polskiej polityki w polskim parlamencie”, z jednoczesnym ruchem brwi ku górze, charakterystycznym dla zaskoczenia. KNP nigdy nie była skromna w dobrym tego słowa znaczeniu. Dlatego pojawia się pytanie czy nowy prezes obawia się wejścia do sejmu, czy tego, że Kowrwin-Mikke, nie będzie jednak w ich zespole?
-
Dryf
Podczas tłumaczenia decyzji o zmianie prezesa, powodach i planach na przyszłość Pan Janusz kołysze się i wydaje się mocno nieobecny, nie reaguje na słowa Pana Michała aż do samego końca, tym samym nie dodając otuchy ani wsparcia nowemu prezesowi.
-
Brak akceptacji słów
Na koniec były prezes – uwaga – nie potwierdza przytoczonych słów, „jesteśmy jednym teamem”, „gwiazda polityki jest z nami”. Odpowiada tylko – dziękuje, powodzenia. Nie ma tam żadnego – tak, to prawda. Tylko suche powodzenia. Czuję jednak głęboko, że słowo powodzenia to dodatkowy sygnał dystansu, kiedy rozstajemy się z kimś o odmiennych poglądach, z kim współpracowaliśmy wykorzystujemy to kurtuazyjne słówko, by się pożegnać.
Podsumowanie
Muszę przyznać, że to bardzo ryzykowna zagrywka w wydaniu Kongresu Nowej Prawicy. Z tego co widać były prezes miał inną wizję i decyzja została podjęta wbrew niemu. Jego zachowanie demonstruje duży dystans w stosunku do byłych kolegów. Celem KNP jest zapewne zmiana wizerunku na bardziej miękki w celu przyciągnięcia większego elektoratu przed wyborami.
Oto całe oświadczenie:
[sc:formularz-dolny ]